top of page

Politycy partii Zbigniewa Ziobry wysłali do proboszczów list w sprawie nadchodzących wyborów

List w mediach społecznościowych opublikował ksiądz Kazimierz Sowa. Autentyczność dokumentu potwierdziła posłanka Maria Kurowska.



Nadawcami listu do parafii są politycy Suwerennej Polski, partii utworzonej w 2012 roku przez byłych działaczy Prawa i Sprawiedliwości. W imieniu m.in. Zbigniewa Ziobry, Michała Wójcika, Sebastiana Kalety, Janusza Kowalskiego, Beaty Kempy, Roberta Bąkiewicza i Patryka Jakiego podpisała go posłanka Maria Kurowska. Tematem korespondencji są nadchodzące wybory parlamentarne.


"My niżej podpisani Posłowie na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej, zwracamy się z serdeczną prośbą do Księdza Proboszcza, aby w najbliższym czasie podczas nabożeństw w sposób szczególny objąć modlitwą naszą umiłowaną Ojczyznę – Polskę. Za miesiąc będą decydowały się Jej losy i to kto będzie sprawował w niej władzę oraz podejmował kluczowe decyzje na najbliższe lata. Doskonale wiemy, że część opcji politycznych w naszym kraju, pragnie tego, aby wymazać Boga i Kościół z życia naszej Ojczyzny" – czytamy na początku.


W dalszej części powołano się na słowa prymasa Polski kardynała Stefana Wyszyńskiego, który powiedział, że "Polska albo będzie katolicka, albo jej nie będzie wcale". "W tych słowach odczytujemy wielką odpowiedzialność, jaka na nas spada we współczesnym świecie i obecnym czasie. Bez modlitwy nie jesteśmy w stanie obronić najważniejszych wartości chrześcijańskich, w tym poszanowanie ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci" – piszą politycy. Na końcu zwracają się o “modlitewne wsparcie” ze strony całej "wspólnoty parafialnej".




Treść listu, który został rozesłany na początku września, ze swoim komentarzem upublicznił ksiądz Kazimierz Sowa: “Pani poseł Kurowska przychodzi czasem na ‘moją’ mszę w kościele św. Aleksandra na Placu Trzech Krzyży. Ciekawe, gdyby nagle się okazało, źe jakiś proboszcz lub nawet zwykły ksiądz ma inne zdanie w sprawie instrumentalizacji wiary i religii do celów politycznych i publicznie je wyraża. Pewnie byłaby oburzona”.


Poproszona przez “Gazetę Wyborczą” o komentarz posłanka Maria Kurowska powiedziała: “Prosimy, żeby proboszczowie zorganizowali w parafiach modlitwę za ojczyznę, bo jest tyle zagrożeń, że trzeba nam wielkiej modlitwy (...). Każdemu z nas wolno się zwrócić do Kościoła katolickiego, bo jesteśmy jego członkami. Państwo jest świeckie, ja to uznaję, ale Pan Bóg też ma swoje do powiedzenia w naszej ojczyźnie”. Dodała, że utrata władzy przez Zjednoczoną Prawicę byłaby “bardzo niedobra”.


O wpływie Kościoła Katolickiego na naszą codzienność, a także relacjach tej instytucji z politykami rozmawialiśmy z Bożeną Przyłuską, która współtworzyła Strajk Kobiet, a obecnie prowadzi stowarzyszenie Kongres Świeckości i kolektyw #SamePlusy. Zapytana, dlaczego tak mało w przestrzeni publicznej rozmów na temat świeckości i rozdziału kościoła od państwa, odpowiedziała, że to efekt tego, że “politycy wszystkich opcji tak naprawdę są zakładnikami Kościoła”.



“Kościół, grzmiący z ponad 10 000 ambon, na kogo należy głosować, jest kluczowym graczem politycznym. Dlatego politycy boją się ruszać ten temat, wolą go unikać. (...) wmawia się nam, że jest to nieodłączny element naszej narodowości. Oczywiście jest to nieprawda. Natomiast dużo racji jest w tym, że jest to nasza spuścizna i pewien element kultury, którego nie warto odrzucać, traktować wrogo” – mówiła Przyłuska.



Zdjęcie: Unsplash/Elijah G


DO:ŁĄCZ DO NEWSLETTERA!

bottom of page