top of page

“Każdy z Polaków stracił co najmniej 7 tys. zł". O co chodzi z pieniędzmi na KPO?

Krajowy Plan Odbudowy odmieniany jest przez polityków każdej ze stron sporu politycznego przez przypadki. Czym tak naprawdę jest KPO i o co toczy się gra?



W 2020 roku przywódcy państw członkowskich wynegocjowali kształt nowego instrumentu finansowego Unii Europejskiej – Funduszu Odbudowy. Fundusz ten powstał w reakcji na kryzys gospodarczy, wywołany przez pandemię koronawirusa. Jego wielkość, obecnie ponad 800 mld euro, została ustalona w trakcie negocjacji przywódców państw członkowskich. Zacznijmy od teorii publikowanej na łamach stron rządowych. Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO) to program, który składa się z 54 inwestycji i 48 reform. Wzmocnić ma on polską gospodarkę oraz sprawić, że będzie ona łatwiej znosić wszelkie kryzysy. W założeniu otrzymamy 158,5 mld złotych, w tym 106,9 mld złotych w postaci dotacji i 51,6 mld złotych w formie preferencyjnych pożyczek. Zgodnie z celami Unii Europejskiej znaczna część budżetu przeznaczona zostanie na cele klimatyczne (42,7 proc.) oraz na transformację cyfrową (21,3 proc.). Pieniądze z KPO – jak zapowiadają rządzący na stronie gov.pl – pomogą nam szybciej osiągnąć wyznaczone wcześniej cele. A chodzi tu o realizację nowych inwestycji, przyśpieszenie wzrostu gospodarczego oraz zwiększenie zatrudnienia. Fundusze mają – zgodnie z zapowiedziami – zostać zainwestowane, m.in. w rozwój gospodarki, innowacje, środowisko, cyfryzację, edukację i zdrowie. Skorzystać ma z tego całe społeczeństwo. Tyle teorii. W praktyce pieniędzy na KPO jak nie było, tak nie ma. Dlaczego? Ponieważ Polska nie spełniła warunków, do których się zobowiązała. – Polska musi wykazać, że "kamienie milowe" zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy – zaznaczyła Komisja Europejska, ogłaszając decyzję o akceptacji KPO. Kamienie milowe, jak podkreślają unijne władze, są “związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa”. 13 grudnia 2022 roku posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, który – według autorów – ma wypełnić kluczowy “kamień milowy” dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z KPO. Według badania instytutu Oxford Economics łączny skumulowany mierzalny koszt braku wypłaty środków z KPO i funduszy strukturalnych do końca 2023 roku powinien łącznie wynieść ok. 1,4 proc. PKB. – Każdy z Polaków stracił co najmniej 7 tys. zł ze względu na to, że PiS-owi nie chciało się pochylić i podnieść tych pieniędzy, które przyznała Polsce UE w ramach KPO – podkreślił senator KO Bogdan Klich.


Tekst: Żaneta Gotowalska-Wróblewska

Comments


DO:ŁĄCZ DO NEWSLETTERA!

bottom of page