top of page

Już dziś debata wyborcza! Pojawiają się informacje, że "TVP zamierza złamać ustalenia"

Debata wyborcza z udziałem sześciu komitetów wyborczych – tych, które zarejestrowały listy we wszystkich okręgach – odbędzie się w poniedziałek, 9 października, o godz. 18:30 w TVP. W mediach pojawiają się jednak informacje, że “TVP zamierza złamać ustalenia pisemne dotyczące przebiegu debaty”.



O “bulwersujących informacjach” poinformował na konferencji prasowej rzecznik PO Jan Grabiec. – Otóż mamy informacje o tym, że po pierwsze, miejscem debaty nie będzie studio na Wale Miedzeszyńskim, jak to ustalono, ale Woronicza Studio S1. Na Woronicza przygotowywane jest bliźniacze studio do tego, które powstaje na Wale Miedzeszyńskim. W ostatniej chwili mamy zostać poinformowani o tym, że debata właśnie odbędzie się w innym miejscu – wyjaśniał Grabiec.

Dodał, że opozycja dowiedziała się również, że “budowane jest studio dla publiczności”. – Wiemy, że zbierani są wyborcy PiS-u, sympatycy PiS-u, działacze PiS-u z całego kraju i autokarami mają przyjechać do Warszawy. I wiemy, że budowane jest studio z trybunkami, na których ma zasiąść publiczność PiS-owska. To ma być lincz na Donaldzie Tusku, a nie żadna debata, takie założenia przyjęli. (...) Spodziewamy się, że w studiu wydarzy się wszystko, co najgorsze – mówi Jan Grabiec.


Przypomnijmy, że kandydaci odpowiedzą na pytania w sześciu rundach. Tematami będą: prywatyzacja, migracja, wiek emerytalny, bezrobocie, bezpieczeństwo oraz świadczenia społeczne. Siódma runda będzie czasem na swobodne wypowiedzi polityków. W każdej rudzie będzie inna kolejność odpowiadania na pytania.

Debatę poprowadzą Anna Bogusiewicz-Grochowska i Michał Rachoń. Wezmą w niej udział Mateusz Morawiecki (PiS), Donald Tusk (Koalicja Obywatelska), Joanna Scheuring-Wielgus (Nowa Lewica), Szymon Hołownia (Trzecia Droga), Krzysztof Bosak (Konfederacja), Krzysztof Maj (Bezpartyjni Samorządowcy).

W sieci duże emocje wzbudziła nieobecność na debacie Jarosława Kaczyńskiego – polityk odmówił udziału, co spotkało się z negatywną oceną. Również wśród zwolenników partii rządzącej – wielu chciało zobaczyć starcie Tusk-Kaczyński. Z sondażu BRiS dla RMF FM i "Rzeczpospolitej" wynika, że niemal 60 proc. badanych źle ocenia decyzję lidera Prawa i Sprawiedliwości.

Fakt ten wzbudził również duże zdziwienie wśród opozycji – wszak TVP jest tubą propagandową PiS. – Oni jak zobaczą, że im nie idzie, to ja bym się absolutnie nie zdziwił, gdyby podczas debaty po pięciu minutach wysiadł prąd – mówi Tomasz Trela z Nowej Lewicy w rozmowie z TVN24. A Donald Tusk skomentował: “Nawet, jeśli oni staną na głowie. Nawet jeśli zgaszą światło, dorobią mi rogi albo zrobią ze mnie już ultra rudzielca, albo będą dawali napisy po niemiecku, jak ja będę mówił. Diabli wiedzą, co im do głowy przyjdzie”.




Zdjęcie: Unsplash/Joshua Hoehne

DO:ŁĄCZ DO NEWSLETTERA!

bottom of page